Pod koniec karnawału wszyscy przypominają sobie po pierwsze o pączkach, a po drugie o śledziach. Jest bowiem taka tradycja, że w Środę Popielcową pości się. Tradycyjnie też w ten dzień spożywa się dużo ryb, w tym głównie śledzi. Często też organizuje się w przeddzień Popielca – ostatni wtorek karnawału tzw. ,,śledziówkę” czyli imprezę ze śledziem.
Na takiej imprezie więc śledź musi się pojawić. Cóż to za śledziówka, bez bohatera głównego. Trzeba jednak przyznać, że śledź w śmietanie czy też occie może się już wszystkim znużyć. Jak więc ożywić kulinarnie imprezę ,,śledziową?”
Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że śledź jako ryba daje ogromne możliwości. I choć kojarzy się go głównie z jedną postacią, to można go podawać na rozmaite sposoby. Jedną z nich są śledzie opiekane i marynowane. Bardzo smaczne są też sałatki ze śledzia. Jedną z nich jest taka, w której miesza się matiasy z ugotowanymi ziemniaczkami, jajkami na twardo, czerwonymi buraczkami, ogórkiem kiszonym, cebulką i majonezem. Jest ona też sprzedawana w opakowaniach przez znane firmy rybne, a przecież można ją bardzo łatwo przygotować. Sałatek ze śledzia jest jednak mnóstwo.
Można też przygotować tę rybę w bardziej wykwintny sposób – np. z pieczone z farszem orzechowym czy też w zalewie miodowej. Bardzo smaczne są również śledzie w mieszance, która ma różne nazwy – mianowicie w mieszance oleju, odrobiny cukru lub miodu, majeranku, zmielonego ziela angielskiego, pieprzu i oregano. Tak naprawdę ze śledziem można eksperymentować do woli.
źródło zdjęć: Fluff / Foter.com / CC BY-SA