Będąc małą dziewczynką marzyłam o wielkim łóżku z jeszcze większym baldachimem. Wtedy z pewnością czułabym się jak prawdziwa mała księżniczka. Różowo w pokoju, różowe łóżko, różowy baldachim i różowo w głowie. Niestety marzenia zostały marzeniami. Do teraz. Może nie mam już 5 lat, ale łóżko z baldachimem ciągle tkwi w mojej głowie. Czy zdecydować się na to rozwiązanie?
Zacznijmy od rodzajów baldachimów. Są ich dwa modele. Może być baldachim okrągły bądź baldachim czterostronny. W pierwszym przypadku baldachim taki można rozwiesić albo nad całym łóżkiem, bądź tuż nad naszą głową. Swoją formą będzie poniekąd przypominał przewiewny stożek zamontowany na haku. Drugi model baldachimu – czterostronny, montowany jest przeważnie do dobudowanej części łóżka oraz do 4 zawieszonych haków.
W przypadku kolorystyki oraz materiału, wybór jest praktycznie nieograniczony. Szeroka paleta barw oraz materiałów sprawia, że każdy z nas może dopasować baldachim do swojego własnego gustu. Można wybrać jaśniejsze kolory, które w całości będą pokrywać materiał lub takie o delikatnych wzorach. Wśród bardziej ekskluzywnej rozwiązań można postawić na róż, biel lub fiolet. Oczywiście kolorystyka powinna choć trochę pasować do aranżacji pokoju – wszystko jednak zależy od naszych preferencji.
Jakie widzę zalety baldachimu? Po pierwsze, jest to spełnienie marzeń każdej małej dziewczynki, która wciąż gdzieś w nas tkwi. Co więcej, baldachim w pokoju wygląda niezwykle ekskluzywnie i elegancko. Małą zaletę widzę także z małej przeszkodzie dla komarów. Wśród wad widzę jedynie optyczne zmniejszenie sypialni.
Jaki jest mój werdykt? Podsumujmy – z baldachimem nad łóżkiem moje życie choć trochę bardziej przypominałoby życie jak z bajki. Skoro zawsze można go zdjąć, to czemu nie? Tak jest. Stawiam na jasnofioletowy czterostronny baldachim. Już teraz czuje się wyjątkowo.