Cóż, panowie chyba nigdy nie zrozumieją, że buty to za mało. Kobiecie do pełni szczęścia potrzebne jest odpowiednie obuwie i… torebka, stanowiąca gustowne przedłużenie kobiecej ręki. I wbrew złośliwym uwagom nie służy ona tylko do tego, by czegoś w niej szukać…
Odłóżmy na bok stereotypy, przekonujące, że w kobiecej torebce znajdziemy wszystko (chociaż autorka owego wpisu sama była świadkiem, jak znajoma wyciąga z torebki klucz francuski). Skąd się biorą? A chociażby z rozmiaru damskich torebek, a rozmiar ma w tym przypadku naprawdę duże znaczenie. Na rynku znajdziemy zarówno ogromne torebki-worki, jak i dyskretne, zgrabne kopertówki, w których zmieści się niewiele więcej niż szminka czy tusz do rzęs.
Kupując torebkę kierujemy się często tym, by była ona jak najbardziej praktyczna, ale czasem (najczęściej?) chodzi po prostu o to, aby cieszyła oko. Oczywiście damskie (większość z nas bardzo szybko przekonuje się, że zakup nowej torebki nasz ukochany zwykle kwituje stwierdzeniem „pieniądze-wyrzucone-w-błoto”). Ale dość tych mało optymistycznych – z kobiecego punktu widzenia – rozważań. Czas na kilka porad.
Najważniejsze, by mieć wobec nowej torebki dokładnie sprecyzowane oczekiwania. Dlatego zanim w przypływie zakupowego entuzjazmu rzucimy się z upatrzoną torbą do kasy zastanówmy się, jakie właściwe będzie jej przeznaczenie i czy jesteśmy w posiadaniu rzeczy, do których bez problemu będziemy mogły ją nosić (inaczej z pewnością wyląduje ona na dnie naszej szafy). Ze skóry, materiału, filcu, zamszowe… – ważne, by dobierać je z głową.
Każda białogłowa doskonale wie, co musi znaleźć się w jej własnej torebce i narzekania panów niewiele tu zmienią. Ma ona spełniać nasze wymogi i idealnie komponować się z naszym stylem życia, a także wyglądem. Niskie panie nie powinny sięgać po ogromne torby, lecz wybierać modele małej i średniej wielkości. Kobiety szczupłe oraz wysokie dobrze wyglądają z torebkami o krótkich, szerokich paskach. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest też zakup torebki o regulowanym pasku.
A gdy już ją kupimy, to zatroszczmy się o nią we właściwy sposób: pod żadnym pozorem nie pierzmy torebek w pralce – w przeciwnym razie nasza ukochana torebka może się rozkleić, odbarwić albo zmienić swój pierwotny kształt. Nie suszmy też torebek w suszarce, na kaloryferach czy w pełnym słońcu, bo ich skóra łatwo może popękać. Aby torebki nie traciły swego kształtu warto zastosować gazetowe „prawidła” oraz chronić przed kurzem, przechowując je np. w plastikowych workach (więcej na temat pięlegnacji torebek zobacz tutaj).
Czytając w kolorowych magazynach porady stylistyczne niejednokrotnie przekonałyśmy się, że dobrze (lub o zgrozo – źle) dobrana torebka potrafi przeważyć o ogólnym wrażeniu, jakie wywieramy prezentując się w danej kreacji. Właśnie dlatego torebka powinna idealnie pasować do stroju i rzecz jasna do butów. Kolor, kształt, zdobienia – jak zawsze diabeł nie tylko ubiera się u Prady, ale przy okazji tkwi w szczegółach.
Z drugiej strony niektórzy styliści doradzają coś całkiem przeciwnego – należy właśnie zerwać z klasyką i monotonią, dlatego też buty i torby nie muszą wcale tworzyć wspólnie idealnej kompozycji. Zasada „torebka powinna być o jeden ton jaśniejsza lub ciemniejsza niż nasze ubranie” już dłużej nie obowiązuje – dziś panie stawiają na kontrast oraz torebki w roli mocnego akcentu kolorystycznego. A Ty, co wybierasz?