Niektóre kobiety uczą się chodzić na szpilkach przez całe życie. Dla jednych walka kończy się porażką drugim w rezultacie udaje się wystać na nich przez godzinę. Jedno jest pewne szpilki nie są dla wszystkich. Po prostu czasem rodzą się kobiety stworzone do chodzenia na wysokościach i kobiety, które zawsze trzymają się twardo na nogach. Co zrobić, gdy ma się 150 cm wzrostu i nieodparte marzenie bycia wysoką modelką choć na 10 minut.
Jest jedno wyjście – koturny.
Koturny, czyli buty na tzw. podwyższeniu są skierowane dla upartych kobiet pragnących poczuć się kobieco, a szpilki po prostu nie są dla nich. Koturny są znacznie wygodniejsze od szpilek ponieważ pozwalają przenieść ciężar na całą stopę a nie tylko na przegubie.
Wybierając buty na koturnie, powinnyśmy zwracać jednak uwagę na:
1) Wysokość platformy – optymalna to na pewno do 10 cm (nawet koturny nie będą wygodne przy 20 cm wysokości),
2) Wygodną platformę, która powinna mieć ok. 1,5 – 2 cm,
3) Wyprofilowanie podeszwy i oparcie pięty
W poprzednim sezonie królowały koturny z futrem, najlepiej, gdy było go bardzo dużo, nawet w intensywnym kolorze. Popularnością cieszyły się również te sznurowane. W tym sezonie prym wiodą raczej skromniejsze fasony. Z zamkiem błyskawicznym po jednej lub dwóch stronach. Mogą być z ćwiekami lub innymi zdobieniami. Wysokość cholewki do kostki lub delikatnie poza nią, również utrzymane w stylistyce rockowej. Kolory najbardziej popularne to: brąz, niezastąpiona czerń, purpura, fiolet.
Buty na koturnie pasują do wszystkiego: począwszy od sukienek (tu najlepiej długie), szortów, do długich spodni.
Niestety nie są wskazane dla kobiet filigranowych oraz tych które mają nieco szersze łydki.
Ich początki wywodzą się ze starożytnej Grecji. Tam narodził się teatr, a z nim właśnie buty na koturnach. Różniły się one znacznie od dzisiejszych. Przede wszystkim koturna była bardzo gruba na całej długości stopy, zrobiona z kilka warstw skóry, przez co buty były ciężkie. Dziś są raczej kojarzone z lekkością i łatwością w użytkowaniu.