Ile jest takich pozycji wśród obuwia, które stały się kultowe w tak ogromnej skali na całym świecie jak trampki, popularnie nazywane w naszym kraju też tenisówkami. Ich pozycja jest niepodważalna, a charakter z pewnością ponadczasowy. Obecnie przeżywają prawdziwy renesans, ale co tu dużo ukrywać, z polską zimą lubią się co najmniej średnio.
Trampki są swoistego rodzaju modowym fenomenem, ponieważ na ich punkcie szaleją, zarówno ci, opowiadający się po stronie płci pięknej, jak ci, opowiadający się po stronie przeciwnej, jak wiadomo zdecydowanie brzydszej. Ponowne szaleństwo jakie zapanowało na różnego rodzaju trampkowe obuwie wywołuje prawdziwy efekt tłumu – ludzie kupują i zakładają je z niewyjaśnionych do końca przyczyn, sami nie wiedzą dlaczego to robią.
O samych trampkach świadczy to bardzo dobrze. Wielu pośród nas nie potrafi się z nimi zwyczajnie rozstać – najchętniej chodzilibyśmy w trampkach do szkoły, pracy, na mszę do kościoła, rodzinny obiad i na dyskotekę i.. nie zmieniać ich także na zimę. Dla wielu jest to poważny problem, bo co tu dużo mówić, standardowy trampek nijak nadaje się na zimowe warunki. Czy podczas zimy jesteśmy jednak zmuszeni, aby zawieszać je na przysłowiowym kołku?
Są na to pewne sposoby:
Sposób nr 1) Niesamowicie grube skarpety, najlepiej getry, a najlepiej dwie pary i najlepiej jakby były jeszcze nie przemakalne. Problem w tym, że możemy takich skarpet nie znaleźć, a także może nam się nie udać wepchać do naszych trampek nogi, jeśli nabierze większej grubości.
Sposób nr 2) Nasze trampki jesteśmy w stanie wyposażyć w specjalną wkładkę. Najlepiej, aby była to wkładka filcowa, ponieważ będzie ona zdecydowanie najgrubsza oraz najcieplejsza. Dodatkowy plus tego rozwiązania to stosunkowo mały koszt wkładki filcowej, którą możemy nabyć na okolicznych targowiskach czy salonach obuwia w każdej galerii.
Sposób nr 3) Wnętrze trampek wypychamy nie tylko przy użyciu wkładki filcowej, ale także futerka, jeśli takowe jesteśmy w stanie jakoś „skombinować”. Najlepszym wyjściem jest zakupienie specjalnych trampek, które są zdecydowanie lepiej przystosowane do zimowych warunków i zostały nawet nazwane „trampkami zimowymi” czy też „trampkami na zimę”. Wyglądają zupełnie jak klasyczne trampki, są jednak wysokie i wypełnione ciepłym kożuszkiem. Możemy też natrafić na skórzane modele trampek czy też butów trampkopodobnych, które będą zdecydowanie najlepszym wyjściem w całej sytuacji.
Sposób nr 4) Przez okres całej zimy nie zmieniamy naszych trampek w żaden sposób, ale wszędzie poruszamy się za pomocą śmigłowca.
PS. Polacy, ale nie tylko niemiłosiernie zakochali się w trampkach, które możemy chyba nazwać bardziej nowoczesnymi, od firmy Vans. Ich początki w Polsce nie były jednak tak kolorowe. O tym, ale i o całej historii, niezwykle ciekawej nawiasem mówiąc, możecie przekonać się zaglądają pod ten adres: http://pioropolis.pl/zdrowie-i-uroda/moda/dlaczego-znamy-marke-vans.html